sobota, 31 grudnia 2011

JABŁECZNIK


Od momentu kiedy obejrzałam "Julie i Julia" zostałam fanką Julii Child i postanowiłam sobie, że któregoś dnia upiekę coś z jej przepisu. Ten czas nadszedł właśnie teraz. Myślę, że najlepszą rekomendacją tego jabłecznika jest to, że moja mama go jadła z apetytem mimo, że.. nie lubi ciast z jabłkami :) Na ciepło jest niezastąpiony! Spodu wyszło mi za dużo, więc wykorzystałam na maślane kruche ciastka z cukrem! Te z kolei wchodzą tak szybko, że można się uzależnić.. Julio - dziękuję za najlepsze zwieńczenie czwartkowej kolacji!


SKŁADNIKI:
ciasto
2 szklanki mąki
2 łyżki cukru
1/4 łyżeczki soli
240 g masła
3 łyżki oleju
4-5 łyżek zimnej wody
wypełnienie
1 kg jabłek
2/3 szklanki cukru
łyżeczka cynamonu
krem custard
2 jajka
2/3 szklanki cukru
1/2 szklanki mąki
1 szklanka śmietany kremówki
teoretycznie 6 łyżek koniaku - ja nie miałam więc doprawiłam 3 łyżkami spirytusu ;)

Dokładnie zagnieść ciasto z podanych składników. Rozwałkować i wylepić spód formy o średnicy 26 cm i wysokości ok 4-5 cm. Nakłuć widelcem i podpiec przez 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

W tym czasie obrać jabłka, wyjąć gniazda nasienne i pokroić na plasterki o grubości ok 3 mm. W dużej misce wymieszać z cukrem i cynamonem. Wyłożyć na podpieczony spód i wstawić do piekarnika na kolejne 20 minut. Po tym czasie wystawić do lekkiego przestygnięcia i przygotować krem.

Jajka ubić z cukrem na kremową i puszystą masę. Ubijając wsypać mąkę, a następnie kremówkę. Na koniec dolać brandy/koniak/spirytus. Wstawić do piekarnika na 10 minut. Po tym czasie posypać cukrem pudrem i piec przez kolejne 15-20 minut.
Podawać na ciepło lub ostudzoną, z lodami lub bez - co kto lubi! :)

Bon Apetit!

PS: Oprócz kruchego ciasta wykorzystanego na ciasteczka, zostało mi też trochę kremu i wykorzystałam go na "naleśniki" :) - jeśli wybierzecie tą opcję, radzę delikatnie zagęścić mąką.

czwartek, 29 grudnia 2011

AMERYKAŃSKIE PANCAKES


Marzyły mi się od zawsze - puszyste, małe, okrągłe placki  podawane w niedzielny poranek z czekoladą bądź innymi dodatkami i szklanką soku pomarańczowego. Typowy obrazek amerykańskiego filmu o idylli szczęśliwej i zakochanej w sobie rodzinki :) Rodzinnego obrazka nie odtworzyłam, ale nakarmiłam przyjaciółkę naleśnikami! Wymarzone śniadanie! 

SKŁADNIKI: 
1 i 1/4 szklanki mąki
1 jajko
1 i 1/4 szklanki maślanki
1/4 szklanki cukru pudru
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1/4 szklanki oliwy (dałam olej)
szczypta soli
 * uwielbiam waniliowy posmak, więc dodałam szczyptę prawdziwej wanilii.

Zmiksować wszystkie składniki na gładką masę, która konsystencją będzie przypominać gęstą śmietanę. Rozgrzać patelnię na średnim ogniu i smażyć placki z obydwu stron (już bez tłuszczu). Podawać z syropem klonowym, cukrem, czekoladą, dżemem - na co tylko macie ochotę :) 

Smacznego!

PS: Ja miałam chrapkę na cukier z cynamonem.. mmm...


poniedziałek, 26 grudnia 2011

PĄCZKI BABCI ANI


Święta, jak zwykle, spędzam z moimi dziadkami. Moja kulinarna fascynacja zaprowadziła mnie do dawnych zapisków babci, co zaowocowało nowymi inspiracjami! Oto jedna z nich.. Nie zapisana wcześniej i spisana przeze mnie po samodzielnym wykonaniu pod nadzorem babci. Większość składników wymierzana była przez nią "na oko" więc wyliczanie ilości składników wymagało ode mnie większego skupienia ;) Efekt oszałamiający (najlepszy tego samego dnia). Domowe pączki uważam za najlepsze na świecie! 

SKŁADNIKI:
100 g rozkruszonych drożdży
pół szklanki cukru + 1 łyżka
1 kg mąki (ewentualnie zużyjecie mniej)
1,5 szklanki ciepłego mleka (chwilkę podgrzanego)
100 g roztopionego masła (ew. KASI)
1 całe jajko
7 żółtek
cukier wanilinowy
50 ml czystego spirytusu
twarda marmolada (u mnie: różana)

Przygotować dużą miskę i około litrowy garnuszek.
W garnuszku połączyć drożdże, 1 łyżkę cukru, 1 łyżkę mąki oraz niecałą szklankę ciepłego mleka.
Delikatnie zamieszać (nie do całkowitego rozbicia drożdży, gdyż je zniszczymy!). Co jakiś czas zamieszać delikatnie i poczekać do rozpuszczenia drożdży. Mieszanka zwiększy swoją objętość ok pięciokrotnie. Cały proces potrwa około 15 minut.
W dużej misce skłócić jajko i żółtka z połową szklanki cukru oraz opakowaniem cukru wanilinowego. Do tego dodać mieszankę drożdżową i mleko (tu występowała babcina miara "na oko".. Na moje to było około pół szklanki). Dolać roztopione masło i spirytus. Stale mieszając dodawać powoli około 15 łyżek mąki. W pewnym momencie trzeba się przestawić na zagniatanie ciasta. Dokładnie połączyć i zagniatać aż ciasto będzie "równe" - bez grudek. UWAGA! Docelowo: zagniatać dopóki ciasto będzie odchodzić od ręki. Rada Babci Ani: "Ja to nigdy nie mam siły..." :) Zagniatałam dopóki siłę straciłam, czyli niecałe 10 minut. Ciasto nadal się lepiło, ale nie wpłynęło to na efekt ostateczny. Ciasto wyrównać w misce, podsypać mąką na wierzchu i obłożyć ciepłym ręcznikiem. Odstawić w ciepłe miejsce. Ciasto powinno co najmniej podwoić swoją objętość.
Ciasto wyjąć z miski i na podsypanej mąką stolnicy rozwałkować (wcześniej podzielić na kilka części).
W odstępie ok 7 cm od brzegu, delikatnie odbić szklanką rząd kółek (nie do odcięcia! Chodzi o zarys!). Do każdego środka nałożyć marmoladę (u mnie duuuużo, gdyż jestem fanką mocno nadzianych pączków). Następnie przykryć pozostawionym fragmentem ciasta i wykrawać szklanką kółka w taki sposób, żeby marmolada pozostawała w środku. Odkładać w ciepłe miejsce do delikatnego wyrośnięcia.
W garnku roztopić smalec (około pół dużego garnka) i porządnie go rozgrzać. Wrzucać po kilka pączków. Kiedy zbrązowieją od spodu przekręcić na drugą stronę i odczekać do ponownego zbrązowienia. Moja rada.. nie czekajcie aż będą bardzo brązowe. Będą wtedy delikatniejsze :) Wykładać na papier i odkładać do ostygnięcia.
Można posypać cukrem pudrem lub zmieszać cukier puder z gorącą wodą tworząc lukier do polania :)

Smacznego! :)


piątek, 23 grudnia 2011

RUGELACH Z MALINAMI I MIGDAŁAMI


Pokochałam te rogaliki jak tylko je zobaczyłam.. Nadzienie się z nich wręcz ulewa i nie można się od nich oderwać. Jest to zmodyfikowana wersja żydowskiego przepisu na klasyczne Rugelach. Oryginalnie nadziewane orzechami, suszonymi owocami, miodem. Ja jednak postawiłam na ich inną wersję i nie żałuję. Wg mojej mamy - najlepsze co do tej pory stworzyłam :)

SKŁADNIKI:
200g masła w temperaturze pokojowej
200g serka kremowego (typu philadelphia)
2-3 szklanki mąki pszennej
konfitura malinowa
płatki migdałów
filiżanka cukru wymieszanego z cynamonem
skłócone jajko i cukier o grubej rafinadzie

Serek utrzeć z masłem na puszystą masę. Dodawać powoli mąkę. Ja dodałam ok 2,5 szklanki. Ciasto ma być miękkie ale zwarte. Włożyć na godzinę do lodówki (może tam nawet leżakować około 2 dni)
Ciasto cienko rozwałkować i wykrawać kółka o średnicy 15-20 cm. Wysmarować konfiturą, posypać migdałami i mieszanką cukru i cynamonu. Podzielić na 8 części tak jak pizzę. Zwijać minirogaliki od najszerszego końca do najwęższego i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Każdy wysmarować skłóconym jajkiem i posypać cukrem o grubej rafinadzie.
Piec ok 15 minut w temperaturze 180 stopni lub do dość intensywnego zrumienienia. Wystudzić na kratce

Smacznego! :)

MINI-BABKI PIERNIKOWE


Jak wiadomo w powietrzu magia świąt, czyli też zapach piernika.. Tym razem przedstawiam wam babkę piernikową z czekoladowym ganache! U mnie akurat mini-babki upieczone w mojej już ulubionej formie do ciasta (wyprzedziłam babcie w Lidlu w wyścigu po brytfanki). Ciacho wychodzi cudowne - mięciutkie, delikatnie lepiące, słodkie i mocno aromatyczne. Jak dla mnie najlepsze przesmarowane dodatkowo powidłem śliwkowym, lecz to już według uznania :)

SKŁADNIKI:
2/3 szklanki cukru
pół szklanki mleka
pół szklanki miodu
125g masła
3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
1 szklanka zmielonych orzechów (u mnie laskowe)
1 szklanka mąki
1,5 łyżeczki sody
2 łyżki przyprawy korzennej do piernika
3 jajka (oddzielnie białka i żółtka)
śmietanka kremówka i gorzka czekolada (100 ml i 100g) - na polewę

Cukier, mleko, miód, masło i kawę umieścić w rondelku i zagotować, mieszając aż do rozpuszczenia składników. Po wystudzeniu dodać orzechy, mąkę, sodę, przyprawę korzenną i zmiksować wszystko. Oddzielnie dodawać po jednym żółtku miksując pomiędzy.
W oddzielnej misce ubić pianę z białek na sztywno i połączyć z poprzednią masą.
Ciasto wyłożyć do formy wysmarowanej masłem i wysypanej bułką i piec ok 50-60 min do suchego patyczka w temperaturze ok 170 stopni. (UWAGA! Jeśli użyjecie takich małych foremek jak moje, czas jest krótszy!). Przepis oryginalnie na formę o średnicy 22cm.

Czekoladę roztopić z kremówką i polać ciasto (ja daję zwykle więcej czekolady, co dodaje gęstości). Można posypać ulubionymi bakaliami, bądź też nie, w zależności od upodobań.

Smacznego :)

TORTA ALLA GIANDUIA


Sam widok powoduje przyspieszone bicie serca.. Jest niesamowicie prosty w wykonaniu i zawiera mój ukochany składnik.. NUTELLĘ! Czymże było by życie bez tego cuda..? Nie wiem :) Wiem, że dzięki niej uzyskałam pyszne, mokre ciasto, które zniknęło z prędkością światła!


SKŁADNIKI:
6 dużych jajek (żółtka oddzielnie od białek)
szczypta soli
125g miękkiego masła
400g Nutelli (mmmmm....)
1 łyżka rumu
100g zmielonych orzechów laskowych
100g stopionej gorzkiej czekolady
100g orzechów laskowych, 125ml kremówki, 125g gorzkiej czekolady - na polewę

Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
W dużej misce ubić białka z solą na niezbyt sztywną pianę.
W osobnej misce utrzeć masło z nutellą, a następnie dodać rum, żółtka i mielone orzechy. Wmieszać ostudzoną, stopioną czekoladę i rozrzedzić mieszaninę łyżką piany z białek. Delikatnie połączyć z resztą piany (w około trzech turach). Przelać do formy i piec 40 minut.
Na patelni uprażyć orzechy laskowe i usunąć skórkę. Należy uważać, żeby się nie przypaliły. Czekoladę rozpuścić ze śmietanką kremówką i dokładnie wymieszać. Polać ciasto a na wierzchu ułożyć orzechy (muszą być ostudzone!!!)
Później nie pozostaje nic innego jak tylko jeść...

Smacznego!

CIASTO/BABECZKI JOGURTOWO-CYTRYNOWE


W wersji oryginalnej jest to przepis na babeczki, dlatego też w takiej formie Wam go podam. Ja miałam jednak humor na ciasto więc przelałam to do formy keksowej. Czy dobrze zrobiłam? Nie wiem, bo na końcu ciacho się trochę zapadło, ale smak pozostał. Tylko to się liczy! Po raz kolejny przepis Nigelli nie zawiódł. Polecam wszystkim, którzy lubią proste i smaczne rozwiązania.


SKŁADNIKI:
125ml jogurtu naturalnego
75g masła, stopionego
2 jajka
skórka otarta z 1 cytryny
150g mąki pszennej
1/2 łyżeczki sody
szczypta soli
125g drobnego cukru
200g cukru pudru i sok z 1 cytryny - na lukier

Rozgrzej piekarnik do 170 stopni.
Wymieszaj jogurt, stopione masło, jajka i skórkę z cytryny. Do oddzielnej miski wsyp mąkę, sodę, sól i cukier.  Starannie połącz składniki wilgotne z sypkimi, napełnij wgłębienia blachy i piecz 25-30 minut. Po wyjęciu blachy odczekaj chwilę przed wyjęciem, żeby się nie połamały.
Aby zrobić lukier, przesyp cukier puder do miseczki i dodaj tyle soku z cytryny aby mieszając powstała bardzo gęsta masa, która utrzyma się na babeczkach.

Smacznego!

sobota, 10 grudnia 2011

KRUCHE ROGALIKI Z MARMOLADĄ


Moje pierwsze rogaliki.. Trochę się obawiałam, ale w sumie zabawa była przednia. Te w drugiej serii wychodziły już znacznie ładniejsze niż z pierwszej ;) Uwielbiam takie rogaliki, ale rzadko kiedy zdarza się, żeby ilość marmolady w nich zawartej była odpowiednio duża.. Dlatego najlepsze są te domowej roboty, które można nadziać do oporu!


SKŁADNIKI:
2 i 1/4 szklanki mąki pszennej
200g masła
2żółtka
1 czubata łyżka kwaśnej, gęstej śmietany (najlepiej 22% Szefa Kuchni)
1/4 szklanki cukru pudru
szczypta soli
marmolada (wieloowocowa, różana - do wyboru)

Na stolnicę wysypać mąkę z solą i cukrem pudrem a następnie posiekać w niej masło. Zrobić dziurkę na środku i dołożyć 2 żółtka oraz kwaśną śmietanę. Zagnieść ciasto i porządnie schłodzić przez około 2-3h w lodówce (można nawet całą noc).
Po wyjęciu z lodówki ciasto podzielić na części i rozwałkować na cienki placek. Talerzem wykroić koło i oddzielić od reszty ciasta. Podzielić na 8 kawałków (jak pizzę.. :P). Na każdy z nich nałożyć czubatą łyżeczkę nadzienia i zwijając ku środkowi uformować rogaliki. W taki sam sposób wykorzystać resztę ciasta.
Piec na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia przez około 15 min w teperaturze 190 stopni, dopóki nie będą wypieczone na złoty kolor.
Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.

Smacznego! :)

TARTA LIMONKOWA NIGELLI


Oto mój pierwszy wypiek z książki "Jak być domową boginią" Nigelli Lawson. Chciałam zrobić coś niecodziennego i nietuzinkowego. Dokonałam idealnego wyboru! Następnym razem wprawdzie zmodyfikuję spód, gdyż wyszedł mi zbyt kruchy, ale masa.. to rozpływająca się w ustach orzeźwiająca pianka. Nie do opisania - do spróbowania..!


SKŁADNIKI:
200g herbatników digestive
50g miękkiego masła (moim zdaniem lepiej dodać więcej, wtedy spód będzie zwarty i mniej kruchy)
opcjonalnie łyżka kakao
5 dużych żółtek
puszka słodzonego mleka skondensowanego
skórka otarta z 3 limonek
sok wyciśnięty z 5 limonek (ok 150 ml)
białka z 3 dużych jajek

Należy rozgrzać piekarnik do 160 stopni.
Rozdrobnić herbatniki i połączyć z masłem (można to zrobić malakserem). Masę ugnieść na dnie tortownicy (23cm) tak, aby zachodziła na ścianki i wstawić do lodówki na czas przygotowania reszty.

Żółtka zmiksować do momentu, kiedy delikatnie zgęstnieją. Następnie dodać puszkę skondensowanego mleka, skórkę i sok z limonek. W oddzielnej misce ubić białka na nie do końca sztywną pianę. Połączyć z limonkową masą. Krem przełożyć do tortownicy i piec przez 25 minut. Może urosnąć, a po wystudzeniu delikatnie opaść, ale nie należy się tym przejmować :) Po wystygnięciu włożyć i przechowywać w lodówce.

Smacznego!!!

CRUNCHY PEANUT BUTTER COOKIES


Nie będę ukrywać - po prostu w domu został mi jakiś nadmiar masła orzechowego :) Dlatego też postanowiłam poszukać jakiegoś szybkiego, prostego i klasycznego przepisu. Nie mogłam lepiej trafić! Cieniutkie, lekkie i nie za słodkie ciasteczka są jak marzenie. Kruche na zewnątrz i delikatnie ciągnące w środku.. Nieliczni szczęśliwcy załapują się na "jeszcze ciepłe", a uwierzcie mi że wtedy odpłyniecie!


SKŁADNIKI:
pół szklanki białego cukru
pół szklanki jasnego, brązowego cukru
pół łyżeczki soli
115g masła
115h masła orzechowego
1 jajko
pół łyżeczki ekstraktu z wanilii (lub też wanilii w proszku)
1 szklanka mąki
pół łyżeczki sody oczyszczonej

Zmiksować obydwa cukry, sól oraz masło aż do powstania mikstury o kremowej konsystencji. Wbić jajko, dodać wanilię i ponownie zmiksować. Dodać mąkę wymieszaną z sodą i czynność powtórzyć.
Z masy formować małe kulki (mniejsze niż orzech laskowy) i układać w sporych odstępach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Delikatnie spłaszczyć widelcem nadając wzorek "w kratkę".
Piec 5-6 min w temperaturze 200 stopni. Odczekać chwilę przed ściągnięciem z blachy (ciacha muszą stwardnieć) i przełożyć na kratkę do ostygnięcia.
Mnie wyszło około około 80 ciasteczek! Ale robiłam malutkie :)

Smacznego!

Inspiracja: Moje Wypieki

piątek, 9 grudnia 2011

NAJLEPSZE CIASTO JOGURTOWE


Nie wiem dlaczego zamieszczam ten przepis dopiero teraz. Jedno z moich ulubionych ciast! Jest na bazie jogurtu i można do niego dodawać ulubione owoce (jednak najlepsze są chyba takie kwaskowate, żeby kontrastowały ze słodyczą ciasta). Uwierzcie mi, że ciacho znika w tempie błyskawicznym, szczególnie jak jest jeszcze delikatnie ciepłe.. Rozpusta w biały dzień ;)


SKŁADNIKI:  (odmierzamy kubeczkami pozostałymi po jogurtach)
2 kubeczki jogurtu naturalnego o pojemności 150g (ja użyłam 180g)
2 kubeczki cukru
3 jajka
1 kubeczek oleju roślinnego
4 kubeczki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 opakowanie cukru wanilinowego
300g kwaskowatych owoców (jagód, śliwek, jabłek)

Tortownicę 27 cm natłuścić (oczywiście można też użyć prostokątnej brytfanny, ale należy przemyśleć jej wielkość i ewentualnie dodać o połowę więcej składników). Piekarnik nagrzać do 180 stopni. W dużej misce zmiksować jogurt z cukrem, jajkami, cukrem wanilinowym. Dolać olej a następnie przesiać mąkę z proszkiem i również dodać do masy. Zmiksować tylko do połączenia się składników.
Dodać owoce i delikatnie wymieszać. Wylać do formy i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez około 60 minut. Koniecznie sprawdzić metodą "suchego patyczka" (w zależności od wielkości formy, ciasto może być gotowe już wcześniej).

Smacznego!


inspiracja: Kwestia Smaku

poniedziałek, 5 grudnia 2011

NUTELLA BROWNIES


Kocham Brownies a jeszcze bardziej uwielbiam Nutellę, dlatego nie wahałam się ani minuty przed upieczeniem tego cuda! Jest maksymalnie czekoladowe i delikatnie ciągnące się. A fakt, że co jakiś czas trafiasz na orzeszka.. no cóż.. podróż przez czekoladowy raj jest wtedy pełna dodatkowych wrażeń ;)


SKŁADNIKI:
3/4 szklanki posiekanych orzechów laskowych (ok 100 g)
115g czekolady mlecznej
85g czekolady deserowej
pół kostki masła
1/4 szklanki Nutelli (ups.. chyba dodałam trochę więcej :P)
pół szklanki mąki
pół szklanki drobnego cukru
2 spore jajka

W kąpieli wodnej/mikrofali rozpuścić masło, obydwie czekolady i Nutellę, a następnie zmieszać na gładką masę. Odstawić do lekkiego przestygnięcia. Wymieszać z cukrem a następnie dodać jajka i porządnie zmiksować. Do masy wmiksować również mąkę a na końcu dodać posiekane orzechy laskowe.

Piec w kwadratowej formie o boku 23cm (ja takiej nie mam, dlatego upiekłam w okrągłej o średnicy 26cm), w temperaturze 175 stopni przez 25 minut. Brownie powinno być wilgotne i lepkie w środku. Po wbiciu patyczka do środka pozostanie na nim trochę ciasta!

Smacznego!

czwartek, 1 grudnia 2011

PIERNIK PRZEKŁADANY



Okres świąteczny czas zacząć! Moja kuchnia powitała go piernikowym akcentem. Co tu dużo mówić.. ciasto jest delikatne, miękkie, wilgotne i rozpływające się w ustach.. Czego więcej chcieć? Następnym razem piekę z podwojonej ilości składników, gdyż znika szybciej niż się pojawia! Idealne na wigilijny stół :)

SKŁADNIKI:
1 i 3/4 szklanki mąki
pół szklanki cukru
200g płynnego miodu
125g masła
3 jajka
3 czubate łyżki kwaśnej śmietany 18%
1,5 łyżki przyprawy korzennej do piernika
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
1,5 łyżki kakao
2 słoiki powideł śliwkowych
1 opakowanie galaretki brzoskwiniowej
120g czekolady (mlecznej, deserowej - zależy od gustu)
125 g masła

Wymieszać mąkę, kakao, sodę i przyprawę korzenną. W oddzielnym naczyniu utrzeć miękkie masło z cukrem.  Kolejno dodawać 3 żółtka, dokładnie miksując po dodaniu każdego z nich. Porcjami dodawać miód, śmietanę oraz wymieszane suche składniki. Białka ubić na sztywno i delikatnie wmieszać do masy.
Keksówkę o długości 32 cm wysmarować tłuszczem i wysypać bułką tartą. Przelać do niej masę i piec przez 50-60 minut w temperaturze 165 stopni do tzw. "suchego patyczka". Po wyjęciu z piekarnika ostudzić.

Powidła zagrzać w garnku aż do momentu zagotowania. Zdjąć z kuchenki i wymieszać z galaretką. Odstawić do przestygnięcia

Ostudzone ciasto przekroić na 3 blaty i posmarować masą śliwkową (może być jeszcze ciepła).
Rozpuścić czekoladę wraz z masłem i dokładnie wymieszać. Polać ciasto powstałą polewą.

Smacznego!

PS: Osobiście przechowuję to cudo w lodówce, dzięki czemu ładnie zastygło i bardzo łatwo się kroi. Można przykryć folią aby się nie zeschło.

Inspiracja: Moje Wypieki

sobota, 26 listopada 2011

CURRY Z INDYKIEM, GRILLOWANYM BAKŁAŻANEM I KARDAMONEM


Czas na obiadową odsłonę w mojej kuchni. Uwielbiam eksperymenty z kuchnią zagraniczną. Tym razem zapraszam na wycieczkę do Indonezji, gdzie roznosi się zapach curry, imbiru i kardamonu. Te niecodzienne składniki dodadzą nowych barw w waszym menu.


SKŁADNIKI:
1/2 bakłażana
pierś z indyka
po 1/4 łyżeczki: czerwonej pasty curry, tartego świeżego imbiru, mielonego kardamonu, curry w proszku
1 łyżka oliwy
1/3 cebuli pokrojonej w drobną kostkę
garść świeżej bazylii
2/3 szklanki mleka kokosowego
1 łyżka sosu sojowego
1 łyżka sosu rybnego (można pominąć)
ugotowany ryż basmati lub jaśminowy (ja poeksperymentowałam z ekologicznym czarnym ryżem)

Bakłażana pokroić na jedno-centymetrowe plasterki i zgrillować. Najlepiej ułożyć na nagrzanej grillowej patelni na nie za dużym ogniu i grillować z obydwu stron dopóki nie zmiękną (należy uważać, żeby nie przypalić). Następnie zawinąć w folię aluminiową i zostawić na patelni na najmniejszym ogniu.

W międzyczasie nastawić ryż. Indyka pokroić na małe kawałki  i wymieszać z pastą curry, imbirem, kardamonem, curry w proszku i 3 łyżkami mleka kokosowego. Odstawić (ja odstawiłam na około 30 minut).
Na patelni lub w woku, zeszklić cebulę na oliwie. Dodać kurczaka razem z marynatą i szybko obsmażyć. Dodać bakłażana, resztę mleka kokosowego i zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować przez kilkanaście sekund. Na koniec dodać sos rybny i sos sojowy. Wymieszać z bazylią i podawać z ryżem.

Smacznego!

Inspiracja: Kwestia Smaku

TORT CHAŁWOWY


Po raz pierwszy dostałam zamówienie na tort! Po ustaleniach przeprowadzonych z "klientką" ustalony został tort chałwowy. Wyszedł przepiękny i podobno cudownie smakował.


SKŁADNIKI:
BISZKOPT (składniki na 1 biszkopt, należy upiec dwa, więc ilość składników należy podwoić)
4 jajka
1 szklanka cukru pudru
3 czubate łyżki mąki pszennej
2 pełne łyżki kakao
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
masło i bułka tarta do wysypania formy (26 cm średnicy)

Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Mikserem ubijać jajka z cukrem pudrem aż masa będzie gęsta i biała (około 10 minut). Przesiać mąkę razem z kakao, mąką ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia. Wymieszać i stopniowo dodawać do masy z jajek, delikatnie mieszając łyżką. Masę wyłożyć do wysmarowanej masłem i posypanej bułką tortownicy i piec przez 30 minut. Wyjąć z piekarnika, ostudzić, wyjąć z formy. Upiec drugi biszkopt według tej samej procedury.

PRZEŁOŻENIE
500 g masła
500 g chałwy waniliowej

DODATKOWO
3 słoiczki konfitury wiśniowej delikatnie przecedzonej przez sitko
3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej wymieszanej w kubku wrzątku, ostudzonej
50 g ciemnej czekolady, startej

Masło zmiksować mikserem do białości i stopniowo dodawać pokruszoną chałwę, ciągle miksując aż do otrzymania jednolitej masy.

Każdy biszkopt przekroić na 2 placki (okruszki do pozostawienia na wysypanie boków tortu). Na tortownice położyć 1 placek, nasączyć obficie kawą i rozsmarować 1/4 masy chałwowej oraz 1/3 wiśni. Przykryć drugim plackiem i czynność powtórzyć. To samo zrobić z kolejnym i przykryć już ostatnim, 4-tym kawałkiem biszkoptu. Wierzch nasączyć kawą i posmarować ostatnią częścią masy, pozostawiając trochę na boki tortu. Wysmarowane boki posypać okruszkami a wierzch udekorować tartą czekoladą.

Smacznego!

PS: Biszkopt wychodzi bardzo puszysty, dlatego tort był naprawdę wysoki. Spokojnie można pozbyć się 4-tego piętra  i pozostać na trzech :)

Inspiracja: Kwestia Smaku

CIASTO Z BAKALIAMI NA BUDYNIU


Jestem wierną fanką budyniu waniliowego, smaku dzieciństwa. Jakiś czas temu odnalazłam przepis, który na nim bazuje. Nie mogłam oprzeć się pokusie upieczenia go. Efekt? Powalający! Aromat roznoszący się w kuchni był nie do opisania. Najlepsze w tym cieście jest to, że można do niego dodać ulubione bakalie, nie ma tu żadnej reguły. 


SKŁADNIKI
1 szklanka mąki pszennej
3 opakowania budyniu waniliowego (bez cukru)
5 jajek
1 kostka miękkiego masła
1 szklanka cukru
300 g dowolnych bakalii (w moim przypadku mieszanka studencka)
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
cukier puder do posypania

Jajka wbijamy do osobnego naczynia i skłócamy. Masło ucieramy na puszystą masę (około 3-4 minut). Cały czas ucierając dodajemy stopniowo jajka i cukier.
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i budyniami. Stopniowo wsypywać do masy jajecznej. Dodać jeszcze 5 łyżek wody i wsypać obtoczone w mące, drobno posiekane bakalie (bardzo pracochłonny proces..), wymieszać.
Ciasto przekładamy do wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą wąskiej blaszki lub keksówki i piec w temperaturze 170 stopni przez około 45 minut*. Gdy ciasto przestygnie można je posypać cukrem pudrem.

Smacznego!

*W zależności od wielkości waszych szklanek, ilość ciasta może wyjść większa niż do formy keksowej. Ja użyłam okrągłej blaszki o średnicy 26 cm i czekałam do uzyskania efektu "suchego patyczka", co trwało około 70-80 minut.

Inspiracja: Mała Cukierenka

CIASTECZKA Z MASŁEM ORZECHOWYM I NUTELLĄ


Miałam ochotę na ciasteczka, które nie wymagają wiele czasu, na coś smacznego, słodkiego i szybkiego w wykonaniu, oto one. Najwięcej czasu zajmuje pieczenie. Nie byłam do nich w 100% przekonana, ale gdy ich spróbowałam zmieniłam zdanie.. Przypominają krem "Snickers", który niestety już nie istnieje na rynku.. Niebo w gębie!


SKŁADNIKI:
100 g miękkiego masła orzechowego
100 g miękkiego masła
2/3 szklanki cukru
0,5 łyżeczki sody
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 jajko (w temperaturze pokojowej)
0,5 łyżeczki ekstraktu z wanilii
0,5 szklanki mąki pszennej
1 kopiasta szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
2 łyżki nutelli

Obydwa masła zmiksować aż ładnie się połączą (około 2-3 minut). Zmiksować z cukrem, sodą, proszkiem do pieczenia, jajkiem i wanilią. Wsypać obydwie mąki i wymieszać. Moje ciasto wyszło bardzo gęste. Dodać nutellę i tylko trochę zamieszać/wgnieść, tak aby pozostały widoczne czekoladowe smugi.
Przygotować blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Formować kulki i rozgniatać je lekko widelcem na blaszce, zachowując odstępy między ciasteczkami. Piec w temperaturze 160 stopni na funkcji termoobieg przez 12-14 minut. Po wyjęciu z piekarnika odczekać chwilę i przełożyć ciasteczka na kratkę do studzenia, lub talerzyk.

Smacznego!

Inspiracja: Mała Cukierenka

TARTA MIODOWO-JABŁKOWO-MIGDAŁOWA


Tartę piekłam po raz pierwszy w życiu - dość bolesny pierwszy raz.. Zapomniałam, że moja forma ma wyjmowane dno i gorąca obręcz zawisła na moim nadgarstku. Jednak czego nie robi się dla uzyskania dobrego efektu. Ten wyszedł znakomity. Słodziutki. Według mnie najlepszy na zimno, ale to kwestia gustu.


SKŁADNIKI:
KRUCHY SPÓD
250 g mąki pszennej
150 g masła (zimnego)
70 g cukru
2 żółtka
szczypta soli

Wszystkie składniki starannie zagniatamy i chłodzimy, zawinięte w folię, w lodówce przez około 30 minut. Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni i ustawiamy na pieczenie góra-dół. Następnie wykładamy ciasto do formy i wyrównujemy. Dziurawimy widelcem, przykrywamy folią aluminiową (docisnąć do powierzchni ciasta) i wysypujemy na nią sporo suchego grochu/kaszy. Pieczemy tak przez 10 minut, zdejmujemy folię i pieczemy kolejne 5. Studzimy.

NADZIENIE
2-3 spore jabłka
70 g masła
2 łyżki miodu
100 g cukru
100 g płatków migdałów

Jabłka należy obrać i pokroić w cienkie plasterki a następnie ułożyć na spodzie tarty. Piec kolejne 20 minut w temperaturze 200 stopni.
W tym czasie w garnku rozpuszczamy masło razem z miodem, cukrem i migdałami. Taką miksturą polewamy jabłka i podpiekamy jeszcze do czasu lekkiego zarumienienia się migdałów.

Smacznego!

Inspiracja: Wonderland

OREO MUFFINS


Nawet sobie nie wyobrażacie jaki miałam uśmiech kiedy po raz pierwszy zobaczyłam te muffinki! Uwielbiam oreo, dlatego od razu postanowiłam je zrobić. Dodałam do nich prawdziwą wanilię, co dodało do smaku niezwykły aromat. Jest tylko jeden problem.. Są tak cudowne, że żal zjeść chociaż jeden :)


SKŁADNIKI:
1 jajko
3/4 szklanki mleka
2/3 szklanki oleju
1,5 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
wanilia w proszku (
26 ciasteczek oreo
250 ml śmietanki kremówki 36%

Składniki mokre i suche wymieszać w oddzielnych miskach. Połączyć wsypując suche do mokrych. Dodać wanilię - do smaku. Pokruszyć 14 ciasteczek na niezbyt drobne kawałki i delikatnie wmieszać w ciasto.
Wlać w foremki do około 2/3 wysokości i piec 20 minut w temperaturze 180 stopni.

Po ostudzeniu ubić śmietankę na sztywną pianę (śmietanka powinna być b. zimna!), przełożyć do rękawa cukierniczego i ozdabiać nakładając na nią dodatkowo po 1 ciasteczku na babeczkę.

Smacznego!

PS: wyszło mi więcej ciasta niż na 12 muffinek, więc polecam albo dokupić kilka oreo więcej i ozdobić, albo tak jak ja, wlać resztę ciasta do formy keksowej i upiec cieniutki oreo placek :)

Inspiracja: Czekoladowa Kraina

piątek, 25 listopada 2011

PAINS AUX RAISINS


Zawsze chciałam odwiedzić typową francuską piekarnię o poranku i poczuć wszechobecny tam zapach świeżutkich drożdżówek. Moje marzenie przywiozłam więc do Polski. To podobno najlepsza rzecz jaka wyszła spod moich rąk..


SKŁADNIKI:
CIASTO BRIOCHE
60 ml ciepłej wody
9 g drożdży instant
500 g przesianej mąki pszennej tortowej
65 g cukru
1 i 3/4 łyżeczki soli
5 dużych jajek
350 g średnio schłodzonego masła

Do kubka z ciepłą wodą wsypać drożdże i odstawić na 10-15 minut. W tym czasie drożdże powinny się spienić. Do miski wsypać mąkę, cukier, sól oraz drożdże z wodą i zamieszać drewnianą łyżką. Dodać 3 jajka i zmiksować na wolnych obrotach mikserem z hakiem do wyrabiania ciasta. Dodać kolejne jajko i miksować na trochę wyższych obrotach aż składniki się połączą. Dodać ostatnie jajko i zmiksować. Ciasto powinno być gładkie i elastyczne ale powinno się przyklejać do dna oraz ścianek miski. Wyrabiać kolejne 10 minut ręką bądź mikserem z hakiem.  Przykryć ściereczką i odstawić na 1,5-2 godziny w ciepłe miejsce.
Partiami dodawać masło (po około 2 łyżki) i miksować na średnich obrotach. Stopniowo można zwiększać partie dodawanego masła, w miarę jak będzie się ono szybciej łączyło z ciastem. Miksować tylko do czasu połączenia się masła z ciastem. Ciasto włożyć do lodówki na całą noc, uprzednio przykrywając je folią.

KREM PATISSIERE
500 ml mleka
1,5 łyżeczki ekstraktu z wanilii
100 g cukru
5 żółtek
3 łyżki mąki pszennej
3 łyżki mąki ziemniaczanej

Do garnka wlać mleko i dosypać połowę cukru. Na średnim ogniu doprowadzić do zagotowania. W międzyczasie ubijać żółtka z pozostałym cukrem na puszysty krem (ok. 5 minut). Do żółtek przesiać obydwa rodzaje mąki i zmiksować na jednolitą masę. Stopniowo dodawać gorące mleko do ubitego kremu, cały czas miksując. Całość przelać z powrotem do garnka i powtórnie zagotować, cały czas mieszając. Gotować miksując energicznie przez 2 minuty. Przelać do miski i wymieszać z ekstraktem z wanilii. Przykryć folią przezroczystą, tak aby przylegała do kremu i również wstawić na noc do lodówki.

INNE
60 ml rumu
rodzynki (w zależności od upodobań - w przepisie 40 g, ja użyłam prawie 100)
70 g cukru pudru
1 roztrzepane jajko na glazurę
3 łyżki cukru zmieszane z 1 łyżeczką cynamonu

Dnia poprzedzającego zalać rodzynki rumem i odstawić na całą noc.

DZIEŃ 2
Odsączyć rodzynki z rumu, a jego jedną łyżkę połączyć z cukrem pudrem. Odstawić.
Wyjąć ciasto z lodówki i rozwałkować na placek w kształcie kwadratu o boku ok. 35 cm o grubości 1/2 cm. Przyciąć boki celem uzyskania dokładniejszego kwadratu. Wyjąć krem z lodówki i rozsmarować go, a następnie posypać "pijanymi" rodzynkami i mieszanką z cukru i cynamonu. Ciasto zwinąć dość ciasno w roladę i zlepić łączenia. Kroić na plastry o grubości około 2,5 cm i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w odległości około 5 cm od siebie. Delikatnie spłaszczyć każdą spiralkę i posmarować skłóconym jajkiem. Odstawić bez przykrycia do wyrośnięcia na około 1-1,5 godziny.

Piekarnik nagrzać do 220 stopni. Spiralki posmarować pozostałą częścią jajka i wstawić do środkowej części piekarnika. Piec około 15 minut na złoty kolor. Przełożyć do ostudzenia na metalową kratkę, ale nie wyciągać z piekarnika. Kiedy ostygną posmarować je lukrem z rumu, ponownie umieścić na blasze i wstawić na 30-40 sekund ponownie do piekarnika. Przełożyć na metalową kratkę. Podawać ciepłe lub w temperaturze pokojowej.

Bon Apetit!

Inspiracja: Kwestia Smaku

ŚNIEŻNO-CZEKOLADOWE CIASTECZKA


Ktokolwiek mówi, że wygląd nie ma znaczenia, jest w błędzie. Pierwsze wrażenie o kimś może zmienić nasze życie. Ja nigdy nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia, ale biorąc pod uwagę te ciasteczka... to chyba zmieniam swoje zdanie.


SKŁADNIKI:
100g gorzkiej czekolady
50 g masła
50 g cukru
1 jajko
100 g mąki pszennej
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka kakao
szczypta soli
1 płaska łyżeczka cynamonu
cukier puder do obtoczenia

Czekoladę połamać na kawałki i rozpuścić razem z masłem, pozostawić do ostygnięcia.
Jajko, żółtko i cukier ubić na puszystą masę. Dalej ubijając dodać ostudzoną, ale wciąż płynną czekoladę. Osobno wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, kakao, szczyptę soli oraz cynamon. Dodać do masy czekoladowej i wymieszać. Ciasto wstawić do lodówki na około 2 godziny.

Przygotować blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Formować kulki wielkości orzecha włoskiego i mocno obtaczać w cukrze pudrze. Układać w odstępach około 2 cm.

Piec w nagrzanym piekarniku (na drugiej półce od dołu) 14 minut w temperaturze 170 stopni. W przypadku termoobiegu 12 minut w 150 stopniach.

Smacznego!

Inspiracja: Domowe Wypieki

KREMOWY SERNIK CIASTECZKOWY


Chyba poznałam smak nieba.. Lekkość i zniewalająca słodycz to słowa, które mogą opisać ten deser. Jego serowe nadzienie wręcz rozpływa się w ustach. Zniknął w bardzo szybkim tempie..

SKŁADNIKI:
SPÓD
350 g ciastek digestive
1 tabliczka czekolady deserowej
100 g masła

Masło z czekoladą rozpuścić. Ciastka dobrze pokruszyć. Wymieszać razem i wyłożyć dno i boki tortownicy (ok.20 cm średnicy). Schłodzić w lodówce przez około pół godziny.

MASA SEROWA
360 g twarożku kremowego lub trzykrotnie zmielonego
300 ml kremówki
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
2 łyżki cukru pudru
180 g roztopionej białej czekolady
150 g ciastek czekoladowych, z grubsza połamanych
3 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w 3 łyżkach gorącej wody
50 g startej czekolady gorzkiej

Białą czekoladę rozpuścić i ostudzić. Żelatynę rozpuścić i ostudzić. Zmiksować ser, kremówkę, ekstrakt z wanilii i cukier puder. Wlewać stopniowo wystudzoną żelatynę i czekoladę (jeśli będzie gorąca sernik będzie się warzył!!!) cały czas miksując. Wsypać ciastka i delikatnie wymieszać. Wyłożyć na schłodzony spód.

Sernik wstawić do lodówki na minimum 3 godziny, a najlepiej na całą noc. Posypać gorzką czekoladą.

Smacznego!

Inspiracja: Moje Wypieki


KLASYCZNA BABKA MARMURKOWA


Klasyczna ucierana babka to coś co kojarzy mi się z rodzinnym ciepłem. Czasami nie doceniamy piękna prostych rzeczy. Niewiarygodne, że z mąki, jajek i mleka można stworzyć prawdziwe cudo.


SKŁADNIKI:
2 szklanki mąki pszennej
1 i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
225g miękkiego masła
1 szklanka cukru
4 duże jajka
pół łyżeczki ekstraktu z wanilii
pół szklanki mleka
120 g gorzkiej czekolady

(Najlepiej, żeby wszystkie składniki były w temperaturze pokojowej)

Mąkę przesiać razem z proszkiem i wymieszać z solą. Masło ubić mikserem na najwyższych obrotach do utrzymani apuszystej jasnej masy (ok. 3 min) , dodać cukier i dalej ubijać ok 2-3 minut. Dodawać jajka po kolei, miksując po każdym dodatniu. Dodać wanilię i ponownie zmiksować.

Zmniejszyć obroty i dodawać na przemian mąkę z mlekiem, tylko do wymieszania się składników.
Czekoladę rozpuścić. Ciasto podzielić na pół i jedną z nich wymieszać łyżką z czekoladą.

Formę o wymiarach 29x11 wysmarować masłem i wysypać bułką tartą. Nakładać masy na zmianę, a na końcu zrobić widelcem zygzaki w cieście.

Piec w temperaturze 160 stopni przez około 70-80 minut do tzw. "suchego patyczka"

Smacznego!

Inspiracja: Moje Wypieki

CHOCOLATE CHIP COOKIES


Mam w głowie pewien obrazek - dziecko w piżamce z gorącym mlekiem w dłoni, jedzące ciasteczka - z którego aż "biło" poczucie bezpieczeństwa, szczęścia i prostoty życia. Nienawidzę mleka.. Ale ciasteczka upiekłam


SKŁADNIKI:
1 szklanka gorzkich czekoladowych groszków (chocolate chips - do zodobycia w Kuchni Świata)
1 szklanka mąki pszennej
pół łyżeczki sody oczyszczonej
pół łyżeczki soli
170 g miękkiego masła
1/4 szklanki ciemnego brązowego cukru
1/4 szklanki białego cukru
1 żółtko
pół łyżeczki ekstraktu z wanilii

Wszystkie składniki oprócz czekolady zmiksować. Następnie dodać czekoladowe groszki,
Z ciasta formować kulki wielkości mniej więcej orzecha włoskiego i układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w dość sporych odstępach. Ciastka rozpłyną się na boki i nie trzeba ich spłaszczać.
Piec w temperaturze 180 stopni przez około 12 minut. Pozostawić na trochę do przestygnięcia na blaszce (gorące są bardzo kruche).

Smacznego!

PS: Możecie dodać również orzechy, rodzynki itp. według uznania :)

Inspiracja: Moje Wypieki

wtorek, 22 listopada 2011

OLD-FASHIONED CHOCOLATE CAKE


Nigella zawsze będzie kimś, kto mi imponuje. Chociażby za to, że stworzyła ten klasyczny czekoladowy tort. Jego słodycz autentycznie zapiera dech w piersiach. Ale uwaga.. Spożyty w dużych ilościach przez płeć męską może powodować lepszy przepływ krwi.. no wiecie gdzie ;) To tak z doświadczenia.


SKŁADNIKI:
CIASTO
200 g mąki
200 g cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
40g kakao dobrej jakości
175 g dobrego masła
2 jajka
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii*
150 ml kwaśnej śmietany

Wszystkie składniki zmiksować na gładką i jednolitą masę. Ciasto wychodzi naprawdę bardzo gęste. Podzielić na 2 części i kolejno upiec 2 placki w tortownicy 20 cm (jeśli mamy 2 tortownice to możemy to zrobić jednocześnie) - ok. 30 minut w temperaturze 180 st. do tak zwanego "suchego patyczka".

KREM
 75 g miękkiego masła
175 g dobrej jakości ciemnej czekolady
300 g cukru pudru
1 łyżka płynnego miodu
125 ml kwaśnej śmietany
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

Masło z czekoladą rozpuścić w kąpieli wodnej (lub z lenistwa w mikrofalówce hehe) i ostudzić. Dodać resztę płynnych składników oraz przesiany przez sitko cukier puder. Wszystko razem zmiksować na idealnie gładką masę. Jeśli masa będzie za gęsta, aby ją rozsmarować, dodać łyżeczkę wrzącej wody. Moja była jednak idealna.

Ciasto wystudzić. Jedną część ciasta ułożyć na tortownicy i wysmarować 1/3 kremu, zostawiając ok 2 cm odstęp, aby masa nie wypłynęła po przykryciu kolejnym krążkiem ciasta. To samo powtórzyć z drugą częścią ciasta a pozostałą 1/3 zużyć na wysmarowanie boków tortu. Udekorować wedle uznania.

Smacznego!

*ekstrakt z wanilii do nabycia w Kuchni Świata


Inspiracja: Moje Wypieki

TARTA KAJMAKOWA


Któregoś zimnego i ponurego poranka obudziłam się z niezwykłym zapotrzebowaniem na coś słodkiego i wtedy przypomniałam sobie o tej tarcie. Jest niesamowicie słodka, ale ciasteczkowy spód nadaje jej charakteru. 


SKŁADNIKI:
1 opakowanie herbatników Digestive (225g)
70 g roztopionego masła
3 tabliczki ciemnej czekolady
1 puszka masy krówkowej
garść orzechów włoskich
4 banany
sok z 1 cytryny
300 ml zimnej śmietanki kremówki
kakao do posypania

PRZYGOTOWANIE


Herbatniki dokładnie rozkruszyć i włożyć do miski. Masło roztopić razem z czekoladą - chcąc skrócić sobie czas wykonania polecam mikrofalówkę ;) Następnie wymieszać z herbatnikami. Powstałą masą wyłożyć tortownicę razem z bokami i włożyć do lodówki. Masa wyraźnie stwardnieje.

Masę krówkową wymieszać z czekoladą (dla prawdziwych cukro-maniaków można pozostawić samą słodycz karmelu) i wyłożyć na spód z herbatników. Posypać orzechami włoskimi i ponownie włożyć do lodówki na około godzinę.

Banany obrać i pokroić w plasterki a następnie skropić sokiem z cytryny. Kremówkę ubić na bardzo sztywną pianę (jeśli chcecie mieć pewność dodajcie odrobinę rozpuszczonej żelatyny) i wymieszać z połową bananów. Wyłożyć na masę kajmakową oraz udekorować pozostałymi bananami. Wierzch posypać przesianym bezpośrednio przez sitko kakao.Przechowywać w lodówce.

Smacznego!

*Przepis na formę o średnicy około 20 cm.


Inspiracja: Kwestia Smaku

poniedziałek, 21 listopada 2011

MOJA KUCHNIA

Jestem amatorką w 100%. Mam za to pasję i kawał serca, który zostawiam w kuchni. Zawsze to o krok bliżej do zostania swoistą Nigellą..