W ramach zdrowszego trybu życia, w pracy staram się nie korzystać z gotowych obiadków, ale przygotowuję sobie lunche dzień wcześniej, bazując na tym, co aktualnie mam w lodówce. Dzisiaj powstała pasta ze szpinakiem na bazie makaronu.. szpinakowego! Tak, jestem prawdziwym miłośnikiem tej roślinki. Do perfekcji brakuje tu tylko czosnku.. Wolałam jednak nie epatować jego zapachem w biurze :)
SKŁADNIKI:
200g mrożonego szpinaku
pół małej cebulki
20g masła
2-3 duże łyżki śmietany 18%
niecała łyżeczka soku z cytryny
makaron szpinakowy (sypnęłam na oko... 2-3 garstki)
2 łyżki tartego sera np. Grangusto
gałka muszkatołowa
sól, pieprz
Makaron ugotować al-dente. Szpinak rozmrozić, odcisnąć i pokroić na mniejsze kawałki. Cebulkę posiekać.
Masło roztopić na patelni i zeszklić cebulę. Dodać śmietanę i sok oraz energicznie zamieszać. Podgrzewać przez minutę lub dwie. Dodać szpinak, makaron i całość zamieszać. Jeszcze chwilę podgrzewając dosypać ser, pół łyżeczki gałki (lub zetrzeć trochę świeżej!). Zamieszać. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz