Przedstawiam Wam ciasteczka dla Wszystkich tych, którzy nie lubią przesłodzonych wypieków. Dlaczego? Miejscami są.. kwaśne! :) Dobry dodatek do słodkiej herbaty. Ja upiekłam je w formie małych kwadracików. Są bardzo kruche i ekstremalnie cytrynowe. Tego nie można nie spróbować..
SKŁADNIKI:
220g miękkiego masła
1 szklanka cukru pudru
skórka otarta z 4 cytryn
sok z jednej, dużej cytryny lub dwóch mniejszych
2 szklanki mąki
2,5 łyżki mąki ziemniaczanej
szczypta soli.
Mąki mieszamy z solą. Masło ucieramy z cukrem a następnie dodajemy skórkę oraz sok z cytryny. Dodajemy mieszankę mączną i zagniatamy ciasto. Przekładamy je na pergamin i formujemy w rulon. Zawijamy i wkładamy do lodówki na około 2h.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Odwijamy ciasto i kroimy w kawałki o grubości około 1 cm. Mój "rulon" wyszedł bardziej prostokątny, stąd przybrany przeze mnie kształt - opisywany wcześniej. Tak wycięte ciastka przekładamy na formę wyłożoną papierem. Pieczemy przez około 13-15 minut (w zależności od wielkości ciastek). Studzimy i podajemy
Smacznego!
PS: Podziękowania dla Małej Cukierenki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz